Q&A - pytania od was!

Q&A
Hej wam!
Dzisiaj przychodzę do was z Q&A - czyli pytaniami od was, których ostatnio było sporo na asku i niektóre się powtarzały więc żeby nie robić spamu odpowiem na kilka z nich. Nie przedłużając, przejdźmy do pierwszego pytania.

Kto jest twoją inspiracją modową?
Nie mam w sumie jakiejś takiej inspiracji - ubieram się w to, co wpadnie mi w oko i fajnie ze sobą współgra :)

Czy masz jakichś idoli?
Moją idolką już od około roku jest Beyonce i Ariana Grande już od około dwóch lat.

Czym kierujesz się w życiu?
Do działania inspiruje mnie to co mnie spotyka tak naprawdę. Nie mam jakiejś reguły, bo nigdy nie wiadomo co nam się przydarzy. Jak to się mówi "Chwytaj dzień" i "Każdy krok, który podejmujesz w życiu jest krokiem ku twemu przeznaczeniu".

Jakiej muzyki słuchasz?
Wszystkiego, co wpadnie mi w ucho. Ostatnio najczęściej Justina, Ariany i BAM. ;)

Czy wiążesz swoją przyszłość z blogiem?
Szczerze? Nie mam pojęcia. To zależy, m.in. od tego czy ktokolwiek będzie czytał te moje wypociny tutaj. ;p

Czy planujesz wyjechać na studia za granicę?
Chciałabym i to bardzo, ale zobaczymy, do studiów jeszcze daleka droga.

Jaki jest twój największy cel na ten rok?
Związany z blogiem to minimum 5000 wyświetleń i 150 obserwatorów w tym roku.

Twój ulubiony zapach obecnie?
Ari by Ariana Grande i Paco Rabbane Olympea.

I taka mała, chociaż ważna informacja na koniec: Dodawajcie na snapie @sistersteamblog - fajne rzeczy się tam dzieją. Więcej nie zdradzę - wchodźcie i sami się przekonajcie :))
zapraszam też na mój instagram: klik oraz ask: klik









A wy jak odpowiedzielibyście na te pytania? :)

PODSUMOWANIE 2015 | POSTANOWIENIA NA 2016!

Hejka wszystkim!
Dzisiejszy post jest bardzo spontaniczny, ale natchnęła mnie wena twórcza (sama nie wierzę, że to mówię haha) i postanowiłam sobie : WSTAŃ I IDŹ, ZRÓB TO. TERAZ!!! Dlatego też taka oto niespodzianka pojawia się tutaj, aby zakończyć razem z wami ten rok z mojej perspektywy. Także słuchając sobie playlisty "The best of 2015" chcę się tutaj trochę rozgadać.
Wiem, że za parę lat (o ile wtedy jeszcze będzie istniał ten blog) chyba nikt nie będzie pamiętał o nim, o mnie. Jak widzicie ja się tutaj niczego nie wstydzę, pokazuje wam wszystko (a przynajmniej staram się) co się u mnie obecnie dzieje, jeśli oczywiście dzieje się coś ciekawego. I oczywiście ten blog nie powstaje tutaj tylko dla mnie, ale też dla was i wiem, że większość ma w głębokim poważaniu moje tutejsze wypociny, ale jak może zachęcić do siebie nastoletnia, początkująca osoba, która chciałaby zaistnieć w blogowaniu? Myślę, że niewiele więc jeżeli komuś się coś tutaj nie podoba to nikogo nie zmuszam do zostania tutaj ze mną, ale dość już mojego gadania, bo całkowicie odbiegłam od tematu i to wszystko w zupełnie innym poście. Więc po długaśnym wstępie zapraszam do czytania rozwinięcia dzisiejszego posta! :)

Co dał mi 2015 rok?
Dał mi uśmiech, na pewno dużo łez, uświadomił wiele rzeczy i teraz tak naprawdę wiem, że powinnam uważać, komu ufam i komu poświęcam mój czas i nerwy.

Nauczyłam się...
...że nie zawsze wszystko idzie po naszej myśli i trzeba się z tym pogodzić, ale jednocześnie trzeba w to wierzyć i jeśli postawimy sobie cel - to trzeba do niego dążyć. Jestem chodzącym przykładem tego, że marzenia można spełnić, tylko trzeba w to wierzyć i nic prostszego jak... po prostu działać!

W tym roku udało mi się...
Zrozumieć kilka ważnych rzeczy i co najważniejsze,,, spełnić marzenia :)

                                               Postanowienia na 2016 rok:

- większa aktywność na blogu!!!
- poprawić się w nauce
- spełnić kolejne marzenia
- zmienić design bloga (bo szczerze już mi się znudził i wam pewnie też)
- zrobić krok dalej w blogowaniu
a resztę muszę jeszcze ogarnąć, bo oficjalnej listy nie robiłam jeszcze :)

                                 A TERAZ KILKA NAJLEPSZYCH WSPOMNIEŃ Z 2015 ROKU ;)


Do zobaczenia już w Nowym Roku i oby był szczęśliwy!!! :)))
Jeśli macie jakieś postanowienia noworoczne napiszcie w komentarzu, chętnie poczytam :)

















Ulubieńcy ostatnich miesięcy!

Hejka wszystkim! 
Wiem, że za każdą dłuższą nieobecność przepraszam, ale naprawdę chciałabym być systematyczna w dodawaniu postów. Nie obiecuję teraz, że będą pojawiać się częściej bo nie wiem co zjem dziś na obiad, a co dopiero kiedy dodam następny post. 
Dzisiaj przychodzę do was z ulubieńcami. Ostatnio miałam przerwę od bloga więc zamiast uzupełniać post z każdego miesiąca postanowiłam napisać taki post,  w którym pokażę Wam produkty, które były moimi ulubieńcami w ostatnich miesiącach. 
Pierwszym kosmetykiem będzie pianka do twarzy, którą kupiłam niedawno. Jest to produkt firmy Under Twenty i muszę powiedzieć, że jest naprawdę fajnym produktem. Super oczyszcza skórę, sprawia, że staje się gładka i w dodatku ma świetny, arbuzowy zapach. 




Następnym kosmetykiem jest produkt z Garniera. Jest to płyn micelarny 3w1, to już moje drugie opakowanie i jestem z niego bardzo zadowolona. 




Następnym, jak i ostatnim ulubieńcem kosmetyków jest spray do włosów, o zapachu malinowym z firmy Marion. Najlepiej nanieść go po umyciu włosów,a na pewno lepiej będziemy mogły rozczesać włosy. 

Teraz przechodzimy do książek i filmów. Ostatnio zaczęłam czytać książkę "7 razy dziś" i nie skończyłam jej co prawda jeszcze, ale bardzo mi się podoba i mam nadzieję, że w najbliższym czasie uda mi się ją jak najszybciej skończyć, bo jest naprawdę świetna. 


Jeśli lubicie komedie romantyczne to na pewno zakochacie się w tym filmie tak jak ja. "Endless Love" to naprawdę cudowny film, nie będę zdradzać szczegółów ale jeśli ktoś jest ciekawy fabuły, to zachęcam do oglądania ;) 

 Bardzo często słucham ostatnio muzyki, a moimi ulubionymi są: "Focus" Ariany Grande, wszystkie utwory z płyty Justina "Believe" i "Purpose" ❤️. 


Na dzisiaj to wszystko ode mnie. Jeśli macie jakichś swoich ulubieńców, napiszcie w komentarzu! ;)


WAKACJE 2015 + POWRÓT DO SZKOŁY!

Hejka wszystkim! Dzisiaj przychodzę do was z postem organizacyjnym - mianowicie jak spędziłam tegoroczne wakacje i jakie mam plany na nowy rok szkolny. Chciałabym też, żeby coś się tutaj zaczęło dziać, więc jeśli macie jakieś pomysły to możecie pisać tutaj klik

Wakacje wbrew pozorom były bardzo, bardzo udane i mimo, że miałam wątpliwości co do jednego wyjazdu to muszę przyznać, że byłam mile zaskoczona. Spędzałam czas z przyjaciółmi w moim mieście i w pobliżu, a w sierpniu byłam na obozie tanecznym ze szkoły tanecznej. Na początku miałam do niego mieszane uczucia, ale naprawdę bardzo dobrze spędziłam czas. Mimo 6-ciu godzin treningów dziennie to spędziłam super czas z przyjaciółmi i naprawdę jeśli wachacie się czy pojechać na obóz taneczny z RYTMEM to serio bardzo bardzo polecam, bo mimo, że dużo osób myśli, że kolonie w Polsce nie są tak fajne jak za granicą to bardzo się mylą, bo ja na początku miałam takie samo podejście ale zmieniłam zdanie i za rok też planuję na niego pojechać :))
PODSUMOWUJĄC - wakacje spędziłam bardzo dobrze i były mega udane!

Jest już koniec września a ja już zaliczyłam tydzień nieobecności w szkole, ale w sumie nic nie straciłam, bo ten rok zaczyna się wyjątkowo ciężko. Mam dużo planów na ten rok więc jeżeli chcecie na bieżąco to zapraszam do obserwacji i komentarzy ;)) 
Na dzisiaj tyle, a następny post już niedługo. 





Trip to London - wycieczka moich marzeń!

Pod koniec maja pojechałam na długo wyczekiwaną wycieczkę do... Londynu!! Było naprawdę lepiej niż sobie wyobrażałam. Wszystko było zupełnie inne niż w Polsce. Jestem naprawdę zadowolona i w dzisiejszym poście głównym tematem będzie właśnie Londyn i wrażenia jakie wywarło na mnie to piękne miasto :)) Zachęcam do przeczytania.



Pierwszą rzeczą, która pozytywnie mnie zaskoczyła to przede wszystkim zachowanie ludzi w Londynie. Wszyscy są naprawdę mili, nawet wtedy, gdy kogoś niechcący potrącimy na chodniku. Przeważnie jest tak, że grzecznie trzeba przeprosić a ta osoba po prostu się uśmiechnie lub powie, że nic się nie stało i pójdzie w swoją stronę. Możemy spotkać tam ludzie różnych kultur i wszyscy mówią w swoich ojczystych językach, choć bardzo ale to bardzo często mówią po prostu po angielsku tak jak Brytyjczycy, choć czasem mają taki akcent, że trudno go zrozumieć.







Drugą rzeczą są zabytki, których jest bardzo, bardzo dużo, od zamków, wieży, kościołów na muzeach kończąc. Jeśli ktoś przyjeżdża tam żeby zwiedzać intensywnie z rozplanowanym grafikiem tak jak my to naprawdę ma w czym wybierać ;) Bardzo podobało mi się to, że jest tu taka różnorodność kultur (tak jak już wspomniałam), możemy spotkać tu bardzo zróżnicowane kultury a mimo to każdy z każdym potrafi się dogadać, co w Polsce nie jest zbyt często spotykane.


















Bardzo się cieszę z tej wycieczki i chciałabym wrócić do Londynu w najbliższym czasie, jeśli tylko będzie taka możliwość. Ode mnie to wszystko na dziś. Buziaki! :))